Było już Rowerem z Fiberem czy Rowerowe Przygody z Fiberem ale tym razem zostawiliśmy rowery i udaliśmy się na SPACEREM z FIBEREM czyli piechotą z ochotą. Już wiemy jak spędzać czas w niedzielne ( i nie tylko) popołudnia i wieczory ( pracujemy już nad nocami!!!). Po raz pierwszy i mamy nadzieję że nie ostatni udaliśmy nad jezioro krzystkowickie w Dobroszowie Małym, gdzie przy ognisku raczyliśmy się pieczonymi kiełbaskami i innymi smakołykami. Brakowało tylko jednej rzeczy – czyli śniegu !!!.  Super wycieczka w doborowym towarzystwie, wszystkie twarze uśmiechnięte, wszyscy zadowoleni i najedzeni  wracaliśmy w „egipskich” ciemnościach do Nowogrodu Bobrzańskiego. Mam nadzieję że takie wyprawy jak ta „dziewicza” będą kontynuowane.