W niedzielę popołudnie o godzinie 14:00 ruszył sprzed Ośrodka Kultury kolejny rajd z cyklu Rowerowe Przygody z Fiberem. Tym razem jechaliśmy zwiedzić tereny i okolice Nowogrodu górnego. Na starcie stanęło 25 uczestników w tym niestety tylko czworo dzieci, dla których przede wszystkim był zorganizowany ten rajd. Całym peletonem przejechaliśmy przez most i udaliśmy się w prawo w stronę kościoła a później pod największe wzniesienie tego dnia drogi wojewódzkiej na Żagań. Następnie pojechaliśmy wzdłuż ogródków działkowych do drogi na Klępinę, by przeciąć drogę krajową i wjechać na ulicę 9 maja. Długo jednak nią nie jechaliśmy, bo po około 50 m skręciliśmy ostro w prawo omijając wszystkie zabudowania Nowogrodu Bobrzańskiego, które mogliśmy podziwiać po lewej stronie patrząc w kierunku jazdy. Tak dojechaliśmy do remizy strażackiej, by przy niej przeciąć ulicę zielonogórską a dalej lasem obok budynku Leśnictwa dojechać lasami na ulicę Kolejową. Przy ostatnich budynkach musieliśmy zsiąść z roweru a powodem były tory kolejowe na Zieloną Górę. Po przyjechaniu jeszcze 600 m dojechaliśmy do rozgałęzienia dróg biegnących do Bogaczowa i Turowa. My udaliśmy się do Turowa jednak już na samym początku skręciliśmy w lewo by udać się na wał przeciwpowodziowy rzeki Bóbr. Kilkaset metrów jechaliśmy wałem by znów skręcić w lewo udając się w kierunku jeziora turowskiego. Na nowo wybudowanym mostku zrobiliśmy sobie krótki przymusowy odpoczynek, aby uwiecznić ten moment na zdjęciu. Następnie udaliśmy się na tereny plaży, gdzie pod wiatą zrobiliśmy sobie dłuższy odpoczynek i wspólną fotkę. Teraz już tylko prosto do miejsca docelowego ulicą Fabryczną i dalej pod mostem kolejowym a następnie ulicą Młyńską by pokonać most i ulicą Nad Bobrem dojechać na plac przy Szkole Podstawowej nr 1 gdzie zakończyliśmy rajd. Tutaj czekał na nas poczęstunek przy ognisku a także trzy konkurencje sprawnościowe dla dzieci oraz trzy umysłowe dla dorosłych. Za każdy konkurs najlepsi uczestnicy mogli otrzymać nagrody a pozostali upominki i gadżety przygotowane przez nasze stowarzyszenie. Same konkursy były ciekawe i wzbudzały wśród rozwiązujących wiele emocji a zarazem stresu, bowiem wymagały skupienia i szybkości. Po rozdaniu nagród i upominków rajdowicze rozjechali się do domów. Mamy nadzieje, że dla uczestników rajdu był to miło spędzony czas co zresztą sami wyrażali w swoich opiniach sami uczestnicy rajdu.