Zaprosił nas dziś Zielony Las. Przejechaliśmy ponad 65 km. Po drodze nie mogło zabraknąć sesji fotograficznej w rzepaku. Zakosztowaliśmy pysznego, domowego ciasta, gdyż wsparliśmy akcję charytatywną na rzecz chorego chłopca, a później zakosztowaliśmy lodów „u Lodziarzy” (deptak w Żarach – polecamy, przepyszne). Zielony Las okazał się rzeczywiście bardziej zielony od pozostałych, a do tego również bardzo wymagający pod względem ukształtowania terenu. Następnie udaliśmy się do Marszowa, by symbolicznym zniczem uczcić pamięć ks. Dominika, a stamtąd już wprost do Nowogrodu. Oczywiście nie obyło się bez piachu i kurzu, gdyż nieznana droga potrafi całkiem zaskoczyć. Z uśmiechem na ustach i 65 km na koncie, cali i zdrowi dotarliśmy do domu. A co ciekawe, po drodze spotkaliśmy…wielbłąda