Mocno zachmurzone niebo i padający z niego rzęsisty deszcz w niedzielny poranek 8 października spowodował, że wielu zapisanych na rajd rowerowy zwątpiło czy impreza w ogóle dojdzie do skutku. Takich wątpliwości, jak zwykle zresztą, nie miał prezes stowarzyszenia Roman Mączkowski. Oświadczył wszystkim, że deszcz popada tylko na początku, a potem pojawi się piękne słońce. I tak też się stało, o czym za chwilę.

               Wszyscy wcześniej zapisani oraz dwie grupy: jedna z Bieniowa  -2 osoby, druga dziesięcioosobowa z Żar spotkali się w dużej sali Domu Kultury, by przy gorącej herbacie i kawie wysłuchać opowieści Pana Stefana Jasińskiego, który pełnił podczas tego rajdu rolę przewodnika. Miłośnicy dwóch kółek z zainteresowaniem słuchali historii powstania fabryki amuniacji DAG Krzystkowice oraz dopytywali o ciekawostki związane z pozostałościami po II wojnie światowej. Wiedza Pana Jasińskiego na ten temat jest naprawdę imponująca, czemu dał jeszcze wyraz podczas odwiedzania wybranych ruin po fabryce w lesie. Ze szczegółami opowiadał o przeznaczeniu poszczególnych budowli, o pracy jeńców, ich roli w produkcji amunicji, o powojennych losach osób, które pracowały w tym obozie pracy.

              Jak wspomniał prezes na początku rajdu, chmury deszczowe miały ustąpić miejsca słońcu. Rzeczywiście, chwilę po wjechaniu do lasu i odwiedzeniu pierwszej ruiny uczestnicy ujrzeli pierwsze promienie słoneczne. Od tego momentu znacznie poprawiła się jakość rajdu, a tym samym zwiedzania. Piękna pogoda zachęciła niektórych do zbioru, pojawiających się co jakiś czas przy ścieżce, grzybów.

Około godziny 14 zakończył się rajd w lesie, ale nie zakończyło się spotkanie. Punktem finalnym był uroczysty obiad  oraz podziękowania prezesa dla Pana Stefana Jasińskiego za poświęcenie swojego czasu i podzielenie się bogatą wiedzą. Podziękowania otrzymali również uczestnicy rajdu z Żar i Bieniowa oraz nowogrodzka ekipa .

              Na ręce prezesa drobne upominki złożył również kierownik żarskiej ekipy Dariusz Koszela, informując, iż liczy na dalszą współpracę obu ośrodków. Na tym zakończono VII Rajd Rowerowy Rowerem z Fiberem, jednakże grupę żarską czeka jeszcze ponad 20-kilometrowa jazda do domu. To się nazywa poświęcenie !!!