Wykorzystując ładną pogodę spotkaliśmy się po raz drugi na rajdzie ROWEREM z FIBEREM. Tym razem trasa była dwa razy dłuższa co odbiło się na frekwencji. Na 13.30 na placu przy Ośrodku Kultury przybyło 26 rządnych jazdy rowerzystów. Tym razem organizacji rajdu podjęła się druga grupa pod kierownictwem Doroty i Anii. Długość trasy wyniosła ogółem 38 kilometrów i wiodła w pierwszej części rajdu do krzyżówki na Nową Wieś. Już na tym etapie mieliśmy co robić , bowiem „gumę złapał” Piotr, który pilnował końca rajdu. Szybka interwencja Staszka i Romana i wymiana przebitej gumy nie opóźniła znacząco przebiegu rajdu. Na tym etapie z rajdu niestety wycofała się ambitna rodzina z dwójką małych dzieci, z których mały Olek nic sobie robił z wyboistej drogi w najlepsze zasypiając na siedząco. Kolejną „wpadkę z gumą” załapał kierownik rajdu Łukasz, któremu także szybko pomogła brygada interwencyjna. Na szczęście już do końca rajdu obyło się bez defektów. Za nim przyjechaliśmy na ognisko do Wiciny, które było głównym celem naszej przejażdżki zawitaliśmy po drodze do Muzeum Leśnictwa znajdujące się leśniczówce w Guzowie. Bardzo miły leśniczy przedstawił nam w wielkim skrócie historię leśnictwa i pobliskich lasów. Po półgodzinnym zwiedzaniu głodni i spragnieni udaliśmy się do pobliskiej Wiciny gdzie czekała już na nas Ania z przygotowanym poczęstunkiem. Ponad godzinne spotkanie z ogniskiem pomogło zregenerować siły niektórym osobom, by ruszyć w drogę powrotna do Nowogrodu. Tym razem z Zabłocia pojechaliśmy przez Białowice, gdzie po kilkuminutowym odpoczynku wyruszyliśmy do Nowogrodu. Tak jak było w zapowiedziach punktualnie o godz. 19.00 przyjechaliśmy całą grupą na plac przy Ośrodku Kultury, gdzie prezes stowarzyszenia podziękował uczestnikom za wspólny niedzielny wypad rowerami za miasto. Następny rajd zaplanuje i zrealizuje grupa Małgosi a pojedziemy prawdopodobnie do Świdnicy.